środa, 17 maja 2017

Kanji - koszmar czy ratunek? 「漢字」は悪い夢みたい?



「日本語は下」
Kanji to koszmar wielu osób uczących się języka japońskiego, a dla niektórych to wręcz przeszkoda nie do pokonania – kończą naukę japońskiego.
Podstawowych znaków, czy raczej tych, które używana się najczęściej w życiu codziennym, jest nieco ponad 2200.  Poza studentami japonistyki, jak wielu osobom udaje się osiągnąć ten pułap znajomości kanji? Podejrzewam, że niewielu.
Naukę języka japońskiego rozpoczęłam niecałe pięć lat temu w prywatnej szkole. Uczyłam się, raz – dwa razy w tygodniu. Czasu z lektorem miałam niewiele, a pytań i wątpliwości dużo.
Od 2012 roku moje podejście do znaków stopniowo się zmieniało. Z początku uważałam, że „najważniejsze z najważniejszych znaków warto się nauczyć”. I tej opinii hołdowałam bardzo długo, bo 3,5 roku.
Siedząc w poczekalni mojej niewielkiej szkoły, słyszałam różne opinie. Tę, która najmniej mi się podobała zasłyszałam od dziewczyny z grupy początkującej:

Kanji, to w ogóle nie trzeba się uczyć! Najważniejsze to mówić. No wiecie, gramatyka, słówka i takie sprawy… Wtedy można zapytać Japończyka o kanji! Jest też hiragana i katakana!”

Zaczynałam wówczas trzeci rok nauki i to  podejście do języka wydała mi się, co najmniej kontrowersyjna. Oczywiście, o ile wygodniej byłoby uczyć się japońskiego bez kanji? Można się skupić na zapamiętywaniu słówek, szlifowaniu gramatyki… Sama przyjemność!
Wypowiedź tej uczennicy zapadła mi głęboko w pamięć i od tamtej chwili, gdy tylko na forach internetowych zauważyłam jakąkolwiek wzmianka o kanji, od razu zagłębiałam się w artykuł. Okazało się, że wspomniana wcześniej dziewczyna nie była odosobnionym przypadkiem.
                W lutym 2016 wyjechałam do Japonii i bardzo szybko zweryfikowałam wiele swoich przekonań o Kraju Kwitnącej Wiśni. W tym również o znakach kanji.
Kanji jest potrzebne. BARDZO.
Dlaczego?
                Przychodzą takie moment w nauce języka, gdy:
Widzisz znak/złożenie znaków. Rozumiesz znaczenie. Nie potrafisz przeczytać.
Słyszysz słowo, ale dopóki nie zobaczysz go zapisanego w kanji to, nie możesz sobie przypomnieć jego znaczenia.
Bez uprzedzenia dostajesz ksero z czytanką, w której jest tylko hiragana i masz napisać znaki kanji, które pamiętasz. Zagłębiasz się w słowa zapisane bez kanji i zastanawiasz się, czy w pierwszym zdaniu bohater chce kupić psa czy go hodować (znaki obu czasowników są inne, ale czyta się je tak samo).
Znajomy Japończyk pokazuje Ci fragment komiksu i zaśmiewa się do łez, a Ty nie masz pojęcia dlaczego.
Powyższe przykłady to sytuacje, które widziałam albo doświadczyłam w Polsce.
W Japonii słaba znajomość kanji wprawiała mnie głównie w… irytację. Jadąc samochodem, nie mogłam pomóc w poszukiwaniach restauracji czy muzeum, myliłam się w kupowaniu produktów (trzy rodzaje pasty miso… jaka jest między nimi różnica?!), nie mogłam przeczytać nazwy linii nadjeżdżającego autobusu…
W czasie tygodniowego, a nawet miesięcznego pobytu pytanie Japończyków lub wklepywanie znaków do słownika może być zabawne, to nawet pewnego rodzaju przygoda, ale w czasie rocznego pobytu, normalnego życia? Jest to, po prostu uciążliwe.
Poza tym… Poznawszy Japończyków bardzo chce się z nimi utrzymać kontakt, prawda? Nie wszyscy mówią po angielsku. Pozostaje pisanie maili. Po japońsku, oczywiście. Czy da się samymi hiraganą i katakaną? Na pewno tak, ale… Jak dla mnie jest to bardzo męczące. Zwłaszcza, gdy list ma ponad stronę w wordzie.

Moim zdaniem,
Nauka kanji jest żmudnym procesem, który może niektórych zniechęcić do nauki japońskiego, ale… czy warto? Na pewno. Wbrew pozorom, nie jest to zadanie niewykonalne. Im więcej powtarza się nauczone wcześniej znaki, tym szybciej nowe zapadają w pamięć. Zaczynają się kojarzyć, mają stałe elementy… Myślę, że tylko przy pierwszym spotkaniu, znaki wprowadzają w stan przedzawałowy. Systematyczna nauka, po kilka znaków dziennie sprawia, że przestają być one tak… upiorne!
A Wy? Jakie jest Wasze zdanie? Kanji jest potrzebne, czy nie? Dlaczego?
Czekam na Wasze opinie! A osoby, które nie uczą się języka japońskiego… Jakie jest Wasze wyobrażenie o japońskim alfabecie? Czy to właśnie znaki, czy może samo brzmienie języka uważacie za najtrudniejsze?

日本人の皆さん、
今回、ポーランド人と日本人の『漢字』について意見を聞きたいと思います。私は5年前、日本語を勉強し始めて、一週間1~2回くらいだけ授業に参加できて、文法、言葉など時々ちゃんと学ぶことができなかったです。
最初、漢字があまり必要じゃないと思ってしまって、少しだけ覚えてみたことがありました。私は勉強している学校での他の生徒たちもそんな考え方があると聞きました。
私は3年生いる時に、1年生の女の子の話を聞き、「漢字がいらないよ!話すになるのは一番大事だよね。文法や言葉に集中した方がいい。漢字を知らない時、日本人に聞けるでしょ?!」と言いました。
私は漢字が全然いらないと思わなくて、ビックリしました。「やっぱり、ちょっと勉強した庁がいいかもしれない」。後、2月2016年私は日本に行き、静岡県の焼津市で1年間住んでいました。今、漢字がすごく必要だと思っていますよ!友達とメールを書いたり、一緒にマンガを読んだり、日本で一人で買い物をしたりしたいと思います。もちろん、辞書を使えるし日本人に聞けるけれど・・一年間住み、毎日知らない人々に質問をあげるとめんどくさくなってしまうと思います。
漢字を勉強するのは時間をかかるけれど、大事だと思います。
日本人のみなさん、自分の意見を教えてください。外国人は漢字を勉強した方がいいですか?とか話せるだけはいいですか?どう思っていますか?
私は毎日日本語を勉強していて、漢字を覚えるのは大変だけれど・・日本語で書いた本を読めるになることを楽しみにしています!

Dear Japanese friends, please feel free to share your opinion in any language! Both, Japanese and English, are fine!

1 komentarz:

  1. Kanji jest bardzo trudne. Sam zacząłem niedawno się ich uczyć i już 10 umiem 😉 ale powoli zaczynają się kojarzyć bo do każdego nowego słówka dopisuję sobie kanji i dzięki temu zauważyłem, że drugi znak kanji list oznacza papier, który ... mm trochę wyżej zapisany 😂 bardzo fajny blog 🙂 niedawno na fb znalazłem i większość postów przeczytałem już 🙂 Musisz nad literówkami tylko popracować bo często złą końcówkę dasz albo zamiast tym dajesz przecinek.

    OdpowiedzUsuń